Bio Power sp z o.o.
Bio Power Sp. z o.o. to lider na rynku OZE w dziedzinie innowacyjności stosowanych rozwiązań, współtwórca pierwszej w Polsce spółdzielni energetycznej. Posiadamy szerokie doświadczenie oraz najnowocześniejsze autorskie rozwiązania, które czynią
Wielka energetyka kontra OZE cz. II

Część II

W dotychczasowych rozważaniach pomijaliśmy kwestię produkcji ciepła w źródłach kogeneracyjnych jakimi są elektrownie biogazowe.
W odróżnieniu od energii elektrycznej, przesyłanie ciepła na duże odległości nie jest możliwe ze względu na nadmierne straty. Dla elektrociepłowni o niewielkich mocach (rzędu kilku MW) praktycznie nie przesyła się ciepła na większe odległości niż 3 km. Stąd wybierając lokalizację dla biogazowego źródła energii bierze się pod uwagę możliwość dostawy ciepła do okolicznych odbiorców. Najlepiej, gdy w sąsiedztwie lokalizacji elektrowni biogazowej znajduje się odbiorca ciepła technologicznego, wówczas dostawa ciepła nie jest zależna od pory roku i praktycznie odbywa sie na stałym poziomie. Niestety takie przypadki należą do rzadkości. Najczęściej mamy do czynienia z odbiorcą sezonowym, zużywającym ciepło na potrzeby ogrzewania (dzielnice i osiedla mieszkaniowe).
Produkowane ciepło to w istocie energia odpadowa, pozyskiwana z układów chłodzenia bloku energetycznego. W tej sytuacji pozyskiwane ciepło jest niezwykle tanie, ponieważ koszty ograniczają się w zasadzie do kosztów związanych z dostawą ciepła i dzięki temu stanowią skuteczną konkurencję dla lokalnych ciepłowni, a także indywidualnych kotłowni gazowych i węglowych. Przychody związane ze sprzedażą ciepła wpływają znacząco na rentowność inwestycji. Średnio za sprzedany 1 GJ ciepła uzyskuje się cenę 30 zł. Dodatkowy zysk stanowią tzw. żółte certyfikaty otrzymywane za produkcję energii elektrycznej w skojarzeniu z ciepłem i aktualnie jest to kwota 42 zł/GJ. Za każdy GJ sprzedaży energii w postaci ciepła otrzymamy zatem 72 zł/GJ. Przyjmując, że sprzedamy tylko 50 % wyprodukowanego ciepła dla bloku o mocy 1 MW dodatkowo uzyskuje się ponad 1 mln zł rocznie. Planowany w elektrowni Kozienice blok o mocy 1000 MW ma kosztować 6,4 mld zł, tak więc na 1 MW mocy wytwórczej przypada 6,4 mln zł. Należy do tego doliczyć jeszcze nakłady związane z koniecznością rozbudowy sieci przesyłowo – dystrybucyjnej. Są to koszty na tę chwilę trudne do oszacowania. Z dotychczasowych doświadczeń można jednak przypuszczać, że będzie to łącznie suma nie mniejsza niż 10 mln/ MW mocy.
Można przyjąć, że budowa bloku energetycznego o mocy 1000 MW wraz z towarzyszącą infrastrukturą energetyczną pochłonie kwotę nie mniejszą niż 10 mld zł, a czas budowy potrwa dobrych kilka lat.
Postawmy retoryczne pytanie, a co by było gdyby za tę kwotę wybudować sieć rozproszonych źródeł energii, produkując energię w bezpośrednim sąsiedztwie odbiorców. Za kwotę 10 mld złotych można wybudować źródła kogeneracyjne o łącznej mocy elektrycznej 700 – 800 MW oraz mocy cieplnej 900 – 1000 MW. Osiągnięty w ten sposób bilans energetyczny będzie prawie dwukrotnie wyższy. Rozwiązanie takie w istotny sposób poprawiłoby stan bezpieczeństwa energetycznego i niezawodność zasilania odbiorców. Kolejna kwestia to ochrona środowiska. Elektrownie biogazowe to w istocie bezemisyjne źródła energii, ponieważ zasada działania oparta jest o naturalne procesy biochemiczne zachodzące w przyrodzie. Plantacje roślin energetycznych w okresie wzrostu w procesie fotosyntezy pobierają z atmosfery dwutlenek węgla, a z gleby wodę i związki mineralne. Podczas spalania biogazu w bloku energetycznym elektrowni pobrany z atmosfery dwutlenek węgla wyzwala się i ponownie stanowi składnik potrzebny do wzrostu masy roślinnej, a zawarta w spalinach woda w postaci pary wodnej wraca do atmosfery. Mamy zatem do czynienia z cyklicznym procesem przemiany materii.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja przy spalaniu węgla w konwencjonalnych blokach energetycznych. Elektrownie zawodowe w Polsce są największym źródłem emisji gazów cieplarnianych. Emisja CO2 wynosi ok. 250 mln ton rocznie. Przyrost mocy produkcyjnej o 1000 MW spowoduje dalszy wzrost emisji CO2 w granicach 10 mln ton. Do tego należy dodać emisję związków azotu, siarki i całą gamę pierwiastków ciężkich, no i niestety węgiel już nie urośnie. Możnaby zapytać, co na to służby ochrony środowiska, które tak skrupulatnie badają szkodliwość oddziaływania na środowisko elektrowni biogazowych?
Zakładając, że rezygnujemy z rozbudowy konwencjonalnych elektrowni realizując scenariusz stworzenia sieci rozproszonych źródeł tworzymy w gospodarce krajowej co najmniej 3000 nowych miejsc pracy tylko przy obsłudze nie licząc wzrostu zatrudnienia w firmach wykonawczych. Aktywizujemy także polskie rolnictwo poprzez rozwój upraw energetycznych. Roczny przychód dla gospodarstw rolnych wyniósłby w granicach 1,2 mld zł.
W ostatniej dekadzie obciążenie Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE) wzrosło o 13,5 %. Gdyby założyć podobny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną w kolejnej dekadzie, to przyrost mocy zainstalowanej w Polsce do roku 2020 powinien wynieść około 5000 MW. Zgodnie z celami polityki energetycznej UE potocznie zwanej pakietem 3 x 20, produkcja energii w źródłach odnawialnych powinna wynosić 20 % ogólnego zapotrzebowania w roku 2020.
Dla Polski oznacza to konieczność wybudowania 8400 MW mocy w źródłach odnawialnych. Na koniec 2011 r. moc odnawialnych źródeł energii stanowiła jedynie 5,2 % mocy zainstalowanej w KSE czyli ok. 2000 MW. Powstaje zatem konieczność przyłączenia jeszcze 6400 MW mocy z OZE. Jeżeli mamy, jako kraj wypełnić zobowiązania wynikające z pakietu 3 x 20, nie należy już zwiększać mocy konwencjonalnych źródeł energii, natomiast podjąć bezzwłoczne działania dla intensywnego rozwoju OZE, a zwłaszcza elektrowni biogazowych. Niestety polityka zmonopolizowanych polskich koncernów energetycznych idzie dokładnie w przeciwnym kierunku. Planowana jest budowa kolejnych bloków energetycznych w elektrowniach systemowych. Najwyższy czas zapalić czerwone światło tej szkodliwej dla polskiej gospodarki polityce.
Na koniec nasuwa sie refleksja. My chyba zawsze musimy dreptać śladem za wysoko rozwiniętymi gospodarkami z 25-letnim opóźnieniem.

Ryszard Rabiega


Hit Counter provided by Skylight
Top